Dzis stwierdzilem, ze na moich zdjeciach brakuje ludzi. A juz na pewno zblizen lub portretow. Zaraz potem na ulicy pojawila sie dwaj chlopcy, obaj niesli na plecach ogromne plastikowe worki z kartonami wyciagnietymi ze smietnikow lub zebranymi przed sklepami. Nieroztropnie siegnalem po aparat i skierowalem go w ich kierunku. Natychmiast rzucili worki i siegneli po kamienie. Szybko opuscilem obiektyw aparatu i szczesliwe udalo mi sie ich przeknac, ze nie zrobilem im zadnego zdjecia (poza jednym z biodra). Pozniej bylo juz tylko lepiej, najpier dwaj zolnierze a pozniej chlopiec sprzedajacy jakies kartki na skrzyzowaniu ulic sami poprosili abym zrobil im zdjecia.
Nastepnie kawalek muru bylej ambasady USA, z anty-amerykanskim malunkami. W trakcie rewolucji amerykanscy pracownicy ambasady zostali tam uwiezieni. Byli przetrzymywani przez 444 dni. Teraz miesci sie tam siedziba specjalnej policji broniacej osiagniec rewolucji. Na rogu bylej ambasady zaraz przy wejsciu do metra wielki napis DOWN WITH USA oraz kiosk z akcesoriami upamietniajacymi rewolucje. Plakaty uzbrojonych mlodych mezczyzn mieszaja sie tu z obrazami przywodcow rewolucji i symbolami religii Islamskiej, a z glosnikow plyna donosne zwodzenia.
Dzien wczesniej zupelnie przypadkowo znalazlem sie na wystawie zatytuowanej MAN AND TRAFFIC in TEHERAN (Czlowiek a ruch drogowy w Teheranie). Bylo to doswiadczenie oczyszczajace. Dzis poszedlem tam z aparatem fotograficznym. Do tej pory myslalem, ze tylko turystow zadziwia i przeraza sposb w jaki samochody i motocykle poruszaja sie po ulicach miasta.
Okazalo sie, ze problemy z przejsciem na druga strone ulicy maja rowniez Iranczycy. Widza tez przeladowane motocykle, niesamowite stloczenie samochodow i brak przestrzegania wiekszosci zasad ruchu drogowego.
2-3 pasy ruchu zwykle zamieniaja sie w 4-5, samochody podczas wymijania dzieli zwykle odleglosc kilku centymetrow, pasy i kierunki ruchu zmieniane sa w sposob dowolny. Pieszy na pasach nie zasluguje na zatrzymanie przed nim samochodu, owszem samochod lekko zwolni wiezdzajac na pasy ale zatrzyma sie dopiero kilka centymetrow przed pieszym jezeli ten nie ucieknie z przed maski. Generalnie kierowcy unikaja zatrzymywania sie. Zielone swiatlo dla pieszych tez nie jest zupelnie bezpieczne, owszem samochody w kierunku prostopadlym zwykle stoja ale zawsze na pasach moze pojawic sie motocykl lub samochod skrecajacy z ulicy rownoleglej.
To wszystko znalazlo celne odzwierciedlenie na plakatach, zdjeciach i rysunkach satyrycznych prezentowanych na wystawie.