Geoblog.pl    medasmic    Podróże    Wietnam Północny w 12 dni | 2019    Cat Ba - dzień pierwszy
Zwiń mapę
2019
15
lis

Cat Ba - dzień pierwszy

 
Wietnam
Wietnam, Cát Bà
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10118 km
 
Dobrze mi się spało. autobus zatrzymał sie kilka razy nawet nie wyszedłem. Obudziłem się gdy jechaliśmy już wybrzeżem wyspy, nawet przeprawę promową przespałem.

Wokół turyści z pełnym bagażem, niektórzy mają ogromne walizki na kółkach, inni po dwa plecaki gdzie mniejszy jest w rozmiarze mojego jedynego. Na młodzież z Izraela czeka Melex, podjeżdżają kolejne samochody, pewnie Grab (tutejszy Uber) zabierają przeciążonych podróżnych, a ja doceniam zalety podróżowania na lekko (i przez chwilę przypominam sobie o głównym bagażu pozostawinym w Hanoi).

Szybka kawa w hotelu nad zatoką, trzech chłopaków z Polski, drogę ze stolicy pokonali na skuterach, jadą jeszcze do Ha Giang. Na booking znalazłem fajny hotel 5 minut stąd, bez widoku na zatokę ale za to dwa razy tańszy, nie rezerwowałem, w recepcji musiałem pokazać cenę z netu, żeby za tyle tam spać, na dzień dobry chcieli znacznie więcej. Duży pokój na 5 piętrze z balkonem i widokiem na wzgórze, dwa łóżka, klimatyzacja, łazienka, lodówka i skromne śniadanie, mogę się wprowadzić już przed 9:00, bez dopłaty. Miła odmiana po nocy w autobusie i 5 nocach na podłogach w zbiorowych sal, zostanę tu dwie noce. Cena 11$ za noc, hotel Sao Mai.

Wyspa nie jest duża, 50 km wycieczka wystarczy żeby zobaczyć znaczną część wyspy. Nie chcę już jeżdzić skuterem, córka właścicieli hotelu szybko organizuje mi rower, ostrzega, że wyspa jest górzysta i mogę się mocno zmęczyć. Dostaję zdezelowanego Treka-a w cenie skutera, pytam o jakiś łańcuch do przypiecia, ale dziewczyna po chwil zastanwienia, mówi, że tu nie kradną...

Najpierw pod górkę punkt widokowy (trochę przypadkiem, za wcześnie skręciłem w drodze do portu), francuska forteca z armatami, niestety zamknięta, teren ogrodzony, budują gigantyczny hotel. Można podejść ścieżką w kierunku metalowych słupów na szczycie wzgórza, przez krzaki wśród granatowych motyli. Na szczycie resztki starych zabudowań, może część fortu i pierwszy rozległy widok na zatokę.

Teraz już na pewno do portu zapytać o możliwość popływania po zatoce trochę inaczej niż z wycieczką. Zapytałem w małej wypożyczalni...kajaka w porcie nie pożyczą, podobno ze względu na bezpieczeństwo turystów jest to zabronione (duży ruch na wodzie). Istnieje możliwość zorganizowania motorówki do jednej z wysepek, tam dostanę kajak na 3-4 godziny i ktoś poźniej po mnie przypłynie, taka przyjemność za 20$. Nie decyduję się na to, będzie mi musiał wystarczyć rejs turystyczny, w pakiecie jest godzina pływania kajakiem, ale to jutro, a dziś w planach spacer po lesie deszczowym i zjazd na wybrzeżen na zachód słońca.

Do parku narodowego jest trochę po górkę, nie za stromo, podrdzewiały rower daje jednka w kość, nie zauważyłem głównego wejścia, przy stróżówce mundurowy mówi, że już za późno na zwiedzania, dogadaliśmy się jakoś na migi, że szybko na rowerze obrócę.

Podjechałem kawałek, zostawiłem rower w krzakach i trochę pochodziłem, nic szczególnego, gęsty las, a troche wyżej schody i scieżka dydaktyczna. Generalnie fajnie pochodzić po lesie, ale bez żadnych wielkich atrakcji, gdy wracałem zauważyłem główne wejście do parku, całość za ogrodzeniem, brama i kiosk z biletami...podobno główne atrakcje, a przynajmniej punkt widokowy jest właśnie tam.

Zjazd na zachód słońca, według dziewczyny z hotelu najlepsze miejsce na na zachód słońca wyspie...no nie wiem, może byłem zmęczony. Nie mam juz siły jechać na rowerze, skończya się woda i zapasy weglowodanów...ale po drodze plażą przy hipisowskim hostelu, plecione parasole, stoliki, krzesła, mały bar...i maszyna do wyciskania soku z trzciny cukrowej.
Jedna szklanka tego cudownego napoju, orzeźwiła mnie i dodała energii.

W zupełnych ciemnościach dotarłem do miasteczka, szybka kolacja i sen. Jutro o 7:30 zbiórka na całodniowy rejs po zatoce.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
medasmic
Michał Mędasik
zwiedził 5% świata (10 państw)
Zasoby: 56 wpisów56 27 komentarzy27 341 zdjęć341 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
05.11.2019 - 18.11.2019
 
 
29.04.2011 - 03.05.2011
 
 
21.08.2008 - 25.10.2008